Łysa Góra (cz. Lysá hora) to najwyższa góra Beskidu Śląsko-Morawskiego i zarazem wierzchołek, który dobrze znany jest wszystkim mieszkańcom południa województwa Śląskiego. Nawet jeśli nie byli na jego szczycie, na pewno kojarzą charakterystyczny wierzchołek, górujący nad okolicznymi szczytami. Za sprawą ulokowanej na górze wieży telewizyjnej, bardzo łatwo można go dostrzec również ze Śląska położonego w granicach Rzeczypospolitej.
Mierzący 1324 m n.p.m. szczyt jest popularnym celem turystycznym. Spory wpływ ma na to na pewno spora liczba szlaków turystycznych poprowadzona na górę oraz bliskość dużych ośrodków miejskich jak Ostrawa, Frydek-Mistek, a nawet miasta położone się po polskiej stronie granicy. Sam miejsce to odwiedzałem kilkukrotnie, od różnych stron, zawsze jednak porą letnią. Jak się okazało, był to duży błąd! Nie zrozumcie mnie źle – Łysa Góra w krótkich spodenkach jest naprawdę fajnym pomysłem na spędzenie wolnej soboty. Zimą jednak okazała się prawdziwym zaskoczeniem. Pozytywnym!
Spis treści
Jak dojechać i gdzie zaparkować
Od strony polskiej granicy dojechać można właściwie na dwa sposoby. Kierując się w stronę Ostrawy, a następnie w kierunku Frydka-Mistka lub granicę przekroczyć w Cieszynie i (jeśli nie mamy winietki omijając drogę szybkiego ruchu numer 48) kierować się w stronę Trzanowic, a następnie Wojkowic.
Miejscem z którego rozpoczniemy naszą wycieczkę będzie miejscowość Krásná, a dokładnie przysiółek Papežov. W tym zupełnie nie wyróżniającym się miejscu znajdziemy bezpłatny parking, na którym zmieści się na oko 20 samochodów oraz przystanek autobusowy. Jeśli nie znajdziecie tutaj miejsca na zaparkowanie swojego dyliżansu poszukajcie kawałek dalej – wzdłuż drogi znajduje się sporo zatoczek, w których można zostawić samochód.
Trasy biegowe
Z Papežova startuje tzw. Lysohorská běžecká magistrála – 8,5 kilometrowa trasa, która kończy się na samym szczycie Łysej Góry. Oznaczenia na mapach nie są jednoznaczne, ale najczęściej znajdziemy ją opisaną numerkiem 1A. Jeśli tylko warunki śniegowe pozwolą, narty możecie założyć praktycznie na samym parkingu. Trasa poprowadzona jest po asfaltowej drodze, z której latem korzystają między innymi autobusy wywożące turystów pod sam szczyt. Zimą droga ta zamienia się w trasę biegową. Asfaltowa nawierzchnia sprawia, że do przygotowania trasy nie jest potrzebna duża pokrywa śniegowa. Nie ma też problemu z kamieniami – tych bowiem praktycznie nie uświadczymy po drodze, nawet kiedy w dolnych partiach panują już wiosenne roztopy.
Wycieczka na Łysą Górę nie jest wymagająca technicznie, musimy jednak nastawić się na to, że trasa prowadzi cały czas pod górę. Nachylenie nie jest przesadnie duże (nigdzie nie trzeba podchodzić nawet jodełką), ciągnie się jednak konsekwentnie przez 8 kilometrów. Poleciłbym więc tę trasę osobom, które mają w miarę dobrą kondycję. Warto również zabrać ze sobą narty z dobrym trzymaniem (łuska, foka) – myślę, że dla przeciętnego turysty zwykłe śladówki będą najlepszą opcją. Nagrodą za ciągłe podejście, będzie oczywiście długi zjazd. Ten tutaj jest bardzo komfortowy i bezpieczny. Jako, że latem prowadzi tędy droga, którą wyjechać musi autobus – trasa jest szeroka i wygodna. Bezsprzecznie był to jeden z moich najprzyjemniejszych zjazdów w życiu.
W niedużej odległości od szczytu Zimný znajduje się rozejście tras. Jest to bardzo charakterystyczne miejsce. W lewą stronę kierujemy się na sam szczyt Łysej Góry. W prawo natomiast możemy bardzo przyjemnie przetrawersować zbocze całego masywu w stronę ośrodka narciarskiego Ski areál Malenovice Hutě. Po drodze znajdziemy miejsce odpoczynkowe, a sama trasa jest stosunkowo płaska. Sam połączyłem zdobycie wierzchołka z częścią trasy do Malenovic – jest to dobra opcja, jeśli macie ochotę na dłuższą wycieczkę. Pozwala ona spojrzeć na wierzchołek Łysej Góry z trochę innej perspektywy. Będzie również zdecydowanie mniej zatłoczona. Turyści piesi bowiem przecinają jedynie trasę żółtym i niebieskim szlakiem.
Schroniska i chaty górskie
Kilkanaście metrów poniżej wierzchołka Łysej Góry funkcjonują dwa obiekty turystyczne – Bezručova chata oraz Chata Maraton im. Emila Zatopka. Mimo że oddalone od siebie o dosłownie kilkanaście metrów, różnią się diametralnie. Bezručova chata zdecydowanie bardziej przypomina typowe górskie schronisko. Na gości czeka menu z wieloma typowymi czeskimi potrawami, jedna sala restauracyjna oraz taras z pięknym widokiem (niestety zimą nieczynny). Chata Maraton natomiast ma zdecydowanie bardziej komercyjny charakter. Olbrzymia sala restauracyjna, bar przypominający charakterystyczne bistra z jedzeniem na wagę. Masówka mogąca obsłużyć jak najwięcej osób. To jednak nie powinno dziwić, gdyż jak wspomniałem Łysa Góra to niezwykle popularne miejsce, nie tylko latem, ale również zimą. Jeśli jednak wolicie bardziej tradycyjne klimaty, zatrzymajcie się w Bezručovej chacie. Przykładowe ceny:
- Zupa (np. czosnkowa, kwaśnica czy też gulaszowa) 55 CZK
- Nakládaný hermelín (bardzo popularna przekąska do piwa – marynowany ser typu camembert) 79 CZK
- Twarożki Ołumunieckie (4 szt) 69 CZK
- Piwo Radegast 10 małe/duże 25 CZK / 36 CZK
- Kofola z nalewaka mała/duża 24 CZK / 35 CZK
- Herbata mała/duża 25 CZK / 30 CZK
- Kawa cappuccino 55 CZK
Uwaga! W Bezručovej chacie zapłacimy wyłącznie gotówką!
Mapa ze śladem mojej trasy
Poniżej zamieszczam mapę mojej aktywności, więcej informacji uzyskacie, przechodząc na stronę serwisu Strava.
W Bezrucovej jeszcze mi się nie udało usiąść. Zawsze tam jest tyle ludzi, a miejsc tak mało, że trzeba było iść do Zatopka.
Nawet zimą? Latem można również na tarasie, zimą trochę gorzej. Za to turystów jednak zdecydowanie mniej 🙂
Byliśmy tam zimą ze 3 lata temu, full. Pełno narciarzy na biegówkach.