Polskie i czeskie Beskidy – dwa rowerowe światy
Mimo że sezon rowerowy powoli chyli się ku końcowi (choć oczywiście są miłośnicy zimowych eskapad), my okolice 11 listopada tradycyjnie już spędziliśmy w górach. Prawie za miedzą, bo w Beskidzie Śląskim. Pogoda jak widać trochę dla koneserów trochę deszczu, trochę śniegu, trochę słońca – za to całe mnóstwo wspaniałych krajobrazów. Zrobiliśmy dwie zupełnie inne wycieczki, choć…
Zobacz więcej