Śląsk

Kawosz – śniadanie i kawa

Kawosz to niewielka kawiarnia serwująca również śniadania, położona w samym centrum Katowic – przy Placu Wolności. Mimo lokalizacji w sercu miasta, trafiłem tu dopiero z polecenia (a według fanpage’a lokal funkcjonuje od stycznia!). Po zdecydowanie zbyt dużej ilości zdjęć z pysznymi śniadaniami w social media, nie wytrzymałem i postanowiłem sprawdzić nowy lokal.

Z zewnątrz wita nas minimalistyczny neon z nazwą kawiarni. W środku jednak już tak skromnie nie jest. Na półpiętro wchodzimy po pięknych drewnianych schodach, które z powodzeniem mogłyby służyć arystokracji w pszczyńskim zamku. Na schodach rozstawiono żywe rośliny, które jak za rękę prowadzą nas do serca lokalu. Ten, swoimi kolorowymi fotelami i dużymi oknami zachęca do znalezienia swojego miejsca. Nie miałem z tym problemu – w sobotni poranek Kawosz był jeszcze pusty. Cały lokal do dyspozycji. Zza lady wita nas sympatyczny mężczyzna w okularach. Menu już czeka na stoliku.

Wnętrze jest jasne i jednocześnie przytulne.

A co w środku? Bardzo klasycznie! Jajecznice, bagietki, frittata czy też opcja na słodko – owsianka z owocami. Ceny raczej standardowe. 12 złotych za jajecznicę z 3 jaj z wybranym dodatkiem, sałatką i pieczywem. Frittata będzie kosztować nas 15 złotych niezależnie czy wybierzemy wersję mięsną czy wege. Najdroższa pozycja to „Śląskie śniadanie”. Dwie kiełbaski śląskie z jajkiem sadzonym, podawane z sałatką, chlebem i ćwikłami chrzanowymi. Za taką przyjemność przyjdzie nam zapłacić 20 złotych. Do każdego śniadania możemy dobrać kawę (americano/cappucino) lub herbatę w promocyjnej cenie 6 złotych. Cena regularna kawy americano – 9 złotych.

Frittata z suszonymi pomidorami, szpinakiem i fetą. 15 pln.

Zamawiamy dwie pozycje z menu – frittatę z suszonymi pomidorami, szpinakiem i fetą oraz bagietkę z dwoma sadzonymi jajkami, boczkiem i majonezem curry. Do tego dwie kawy americano. Łączny rachunek – 44 złote. Drożej niż za promocyjne śniadanie w Upojonych, taniej niż w Petit. Porównywalnie do Kafeja.

Bagietka z sadzonymi jajkami, smażonym boczkiem i majonezem curry. 17 pln.

Do jednej kawy poprosiłem spienione mleko, co dla obsługi nie stanowiło żadnego problemu – bardzo miłe zaskoczenie. Do tego na stoliku wylądowała również bezpłatna karafka z zimną wodą. Mimo, że coraz więcej lokali oferuje ją w standardzie – nadal jest to raczej miły wyjątek. Za chwilę docierają nasze śniadania – solidnej wielkości bagietka, oraz przepięknie podana frittata z pieczywem i masełkiem.

Frittata cieniutka, delikatna i jednocześnie bardzo soczysta. Interesującym dodatkiem okazała się szczypta świeżych owoców – malin i borówek. W niewielkiej ilości zaskakująco dobrze komponowała się ze szpinakiem, fetą i suszonymi pomidorami. Bagietka z racji swoich rozmiarów nie była łatwa do zjedzenia za pomocą noża i widelca. Myślę, że gdyby podzielono ją na pół, konsumpcja byłaby łatwiejsza. To chyba jedyny minus tego dania. Wszystkie składniki bardzo dobrze ze sobą współgrały, a całość dopełniał świetny majonez curry!

Kosmetyki w ubikacji – mała rzecz, a cieszy.

Można by powiedzieć, że lokal jakich wiele. Kawosz jednak prócz naprawdę smacznego jedzenia i dobrej kawy ma coś, czego brakuje w wielu miejscach – atmosferę. Wystrój daje ciepłe uczucie w stylu „hygge”, duże okna sprawiają, że sala jest naturalnie rozświetlona naturalnym światłem. To, co jednak najbardziej wpływa na nasze dobre samopoczucie w danym miejscu, jest obsługa. Tutaj uśmiechnięta, pomocna i sprawiająca, że czujemy się jak mile widziani goście. A to bardzo ważne. Bo nie ma nic gorszego niż smaczne śniadanie w ładnym lokalu zrujnowane przez fatalną obsługę.

Jeśli szukacie kameralnej kawiarni, serwującej proste i smaczne śniadania, dajcie szansę Kawoszowi. Myślę, że się nie zawiedziecie. Ja natomiast nie mogę doczekać się jesieni, kiedy to z przytulnej, przeszklonej sali będzie można oglądać spadające liście.

 Matejki 2, 40-077 Katowice
Kawosz

Kawosz w skali od 1 do 10
  • 8/10
    Jedzenie - 8/10
  • 8/10
    Wystrój i atmosfera - 8/10
  • 10/10
    Obsługa - 10/10
  • 7/10
    Cena - 7/10
8.3/10

Moim zdaniem

Za bardzo sympatyczną i pomocną obsługą idzie również smaczne jedzenie i pyszna kawa. Dodatkowy plusik za bezpłatną karafkę z wodą i kosmetyki w łazience.

Krzysiek

Cześć. Jestem Krzysiek. Podróżuję, biegam po górach, gotuję i poznaję nowe smaki. Na co dzień mieszkam w małej miejscowości na Górnym Śląsku. Dziękuję, że zajrzałeś na mojego bloga! Życzę miłej lektury!

Recent Posts

Taipei 101 – symbol Tajwanu

Paryż ma swoją wieżę Eiffla, Nowy Jork Statuę Wolności, a stolica Tajwanu pochwalić może się…

3 miesiące ago

Oslo – na biegówki w Norwegii metrem

Z każdym rokiem zimy w naszej części Europy są coraz bardziej nieprzewidywalne. Nagły atak zimy…

2 lata ago

Karłów – biegówki w Górach Stołowych

Góry Stołowe kojarzone są przede wszystkim z jednym z najbardziej charakterystycznych szczytów w Polsce –…

2 lata ago

Cortina d’Ampezzo – w sercu dolomitów

Dolomity to góry niezwykłe, które swoim specyficznym wyglądem robią wrażenie chyba na każdym. Mimo że…

2 lata ago

Cypr na odkurzonych zdjęciach

Galeria z trochę losowymi zdjęciami z krótkiego pobytu na Cyprze. Tak w ramach nadrabiania jakichkolwiek…

3 lata ago

Harrachov na biegówkach – Terex i Magistrala Karkonoska

Trasy narciarstwa biegowego w Jakuszycach są wyjątkowe pod wieloma względami. Specyficzny mikroklimat zapewnia dobre warunki…

3 lata ago