Nie trzeba jechać daleko, żeby móc zachwycić się „nowym” miejscem. Z pozoru to samo miasto w obiektywie aparatu mieni się zupełnie innymi barwami, odsłaniając przed nami zupełnie inną perspektywę. Tak wczoraj czułem się w Katowicach. Miasto, w którym bywam na co dzień, na zdjęciach wydaje mi się niecodzienne. Inne, nieznane.
Fotografia czarnobiała dla wielu osób jest cliché. Tutaj jednak chciałem pobawić się właśnie taką konwencją i jestem zadowolony z jej efektów. A Wy jak myślicie?
Zaktualizowano: 30 maja 2020
Mrocznie i bez maseczek 😉